Zwycięstwo z KS Czernin na inaugurację.

Zwycięstwo z KS Czernin na inaugurację.

Najtrudniejsze zawsze są początki. Nogat przekonywał się o tym do tej pory boleśnie, wygrywając tylko cztery z dziewięciu dotychczasowych inauguracji. Dwa z tych zwycięstw, to wygrane w pierwszych dwóch sezonach czyli 2009/10 oraz 2010/11. Nie jest zatem łatwo zwyciężać w meczach inaugurujących rozgrywki ligowe.
Tym razem również nie było łatwo, ale trzy punkty zostały w Malborku, co bardzo cieszy.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry obu drużyn, oraz kilku dogodnych sytuacji z obu stron. Jednak im dłużej trwał mecz, tym bardziej do głosu dochodzili gospodarze. Ich akcje były coraz odważniejsze i bardziej składne, jednak do przerwy żadnej z ekip nie udało się strzelić bramki.
Po przerwie Nogat przejął już w stu procentach wydarzenia na boisku. Kilka naprawdę ładnych akcji, po których piłka jednak nie chciała wpaść do bramki. Najlepsze sytuacje mieli Flak i Domachowski. Zabrakło jednak odrobiny zimnej krwi w polu karnym.
Kilkanaście minut po zmianie stron na boisku pojawił się Kulik i już niedługo później zaznaczył swoją obecność najlepiej jak tylko potrafi. Idealne dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonał Dalecki, a najwyżej w polu karnym wyskoczył właśnie Kielon, którego strzał głową nie dał najmniejszych szans bramkarzowi na skuteczną obronę.
W okolicach 75 minuty meczu Nogat cofnął się na swoją połowę i próbował grać z kontry. Jedna z takich właśnie akcji zakończyłaby się drugim golem Kulika. Dostał on idealną prostopadłą piłkę ze środka pola, uprzedził bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki. Pech chciał, że futbolówka zatrzymała się w kałuży metr od linii bramkowej. Do zatrzymanej piłki ruszyli Flak oraz bramkarz Powiśla i niestety to goalkeeper złapał ją pierwszy.
Ostatnie pięć minut meczu to nerwówka. Nogat cofnięty bardzo głęboko, dopuścił do dwóch bardzo groźnych sytuacji gości, na szczęście w obu przypadkach los oddał to, co zabrała kałuża.
Sędzia odgwizdując koniec meczu ucieszył licznie zebraną publiczność oraz samych zawodników.
Cieszymy się z trzech bardzo cennych punktów, a myślami jesteśmy już w Myszewie gdzie w sobotę zmierzymy się z Realem.

Nogat: Rychter, Skotarek, Gajewski, Kukawka, Bieszke(k)
Domachowski (77' Jarząbek) Kaniecki Ł. Kaniecki P. Wroński (62' Kulik) Dalecki, Flak (84' Boroszko)
Rezerwowi: Gutowski, Kwiatkowski (nie mogł wystąpić z powodu błędu w zgłoszeniu do rozgrywek)

Zarząd Nogatu postanowił powołać do życia nową, honorową funkcję w drużynie, mianowicie tytuł honorowego członka TP Nogat Malbork. Pierwszą wyróżnioną tym tytułem osobą jest Mateusz Rychter, który swoją oprawą graficzną sprawia, że relacje z życia klubu są zawsze na najwyższym poziomie. Oprócz tytułu Mateusz otrzymał także pamiątkową koszulkę. Jeszcze raz dziękujemy:)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości